Ministra Pełczyńska-Nałęcz reaguje na aferę ws. KPO. „Będziemy wyciągać konsekwencje”
W piątek burzę wywołała opublikowana na portalu Krajowego Planu Odbudowy lista projektów, które uzyskały dofinansowanie dla branży HoReCa. Pieniądze trafiły m.in. na jachty czy innowacje w produkcji lodów.
Do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Sprawa pieniędzy z KPO. Pełczyńska-Nałęcz: Nie będzie zgody na marnotrawstwo„Stawiając kropkę w sprawie KPO: Nie ma, nie było i nie będzie zgody na marnotrawstwo pieniędzy przeznaczonych na publiczne inwestycje. Działania naprawcze rozpoczęliśmy już dwa tygodnie temu. I zrobiliśmy to bardzo stanowczo. Pod koniec lipca odwołałam prezes PARP odpowiedzialną za nadzór nad projektem” – czytamy we wpisie opublikowanym w serwisie X przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.
Jak zaznaczyła ministra, „ruszyła seria kontroli w instytucjach, które odpowiadały za wybór beneficjentów: w tym w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, której przedstawiciele oświadczają dziś, że nie ma problemu. Takie podejście jest nieakceptowalne i bulwersujące. Wyniki kontroli będą we wrześniu. W oparciu o nie będziemy wyciągać konsekwencje, w tym zwrot środków” – podkreśliła.
Pełczyńska-Nałęcz przypomniała także, że „budzący kontrowersje program” to niecałe 0,5 proc. całego KPO i dotyczy jedynie małych i średnich przedsiębiorców, którzy ucierpieli w trakcie pandemii koronawirusa. „Cel programu jest więc słuszny. To nie zmienia faktu, że każda złotówka z KPO ma być wydana w sposób prawidłowy” – wskazała.
Ministra napisała także, że kluczowy jest fakt, iż „świadomie i celowo postawiliśmy na pełną jawność danych”. „Informacje o tym, kto, na co i ile otrzymał, publikujemy na stronie internetowej (którą dziś chce odwiedzić tyle osób, że aż serwery nie dają rady). To nowość i bardzo ważna zmiana – daliśmy obywatelom wiedzę i kontrolę nad wydatkowaniem pieniędzy na inwestycje publiczne. Tej transparentności nie było za czasów naszych poprzedników” – dodała.
„Jestem przekonana, że jawność danych, tak jak jest to w przypadku KPO, powinna stać się standardem wszystkich inwestycji publicznych. Także tych na poziomie samorządowym. A przy okazji: ci, którzy piszą, że granty z KPO to polski dług – mijają się z prawdą. Zdecydowana większość tych środków zostanie spłaconych z budżetu Unii – nie Polski” – czytamy we wpisie opublikowanym przez Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz.
Wcześniej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapewniła, że „wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie”.
W piątek na stronie KPO pojawiła się mapa przedstawiająca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje. Internauci szybko zaczęli zauważać, że pieniądze trafią m.in. na zakup luksusowych produktów. Po kilku godzinach strona KPO została wyłączona.
Od kwietnia 2024 roku prowadzony był nabór wniosków na dotacje dla branży hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej (HoReCa) oraz turystycznej i kulturalnej w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Łącznie do rozdysponowania było 1,2 mld złotych, a rząd zakładał, że wsparcie trafi do 2,5 tys. przedsiębiorstw w całym kraju.
Prokuratura Regionalna w Warszawie podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami w sprawie nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy.
RP